Szanowni Panie i Panowie, czas na odrobinę rzeczywistości. Dzisiaj stoję przed Wami, aby przemówić do człowieka, który wydaje się nie móc wyciągnąć wniosków. Triple H, po raz kolejny zdecydowałeś się wkroczyć do mojego świata, ale pozwól, że przypomnę Ci, że to świat, który wykracza daleko poza Twoje możliwości.

Triple H, ile razy muszę się z tobą zetrzeć? Ile razy muszę Cię upokorzyć w ringu, zanim w końcu zrozumiesz? Jesteś tylko moim worem treningowym, moją osobistą manekinem. I wiesz co? To się robi nudne. Naprawdę, naprawdę nudne.

Myślisz, że możesz się ze mną równać? Myślisz, że możesz sprostać Najlepszemu na Świecie? Pozwól, że Cię oświecę, przyjacielu. Jesteś poza swoją ligą. Jesteś poza swoimi możliwościami. Po prostu nie możesz dorównać poziomowi talentu i umiejętności, które posiadam.

Obserwowałem Cię, Triple H. Widziałem, jak się potykasz i chyboczesz raz za razem. Jesteś reliktem przeszłości, desperacko trzymającym się resztek tego, co uważasz za swoją ważność. Ale newsflash, Hunterze, twoje czasy minęły. Czas ustąpić miejsca prawdziwym zmieniającym grę.

No więc, dalej, Triple H. Wejdź do tego ringu raz jeszcze. Poczuj ukłucie moich pięści, ból moich kopnięć. Ale pamiętaj jedno: bez względu na to, ile razy się zmierzymy, ilekroć będę Cię pokonywał, to nigdy nie będzie wystarczające. Bo Ty, po prostu nie jesteś na moim poziomie.

Więc ciesz się swoimi małymi urojeniami wielkości, Triple H. Ciesz się udawaniem, że wciąż możesz konkurować z wielkimi. Ale wiedz jedno: za każdym razem, gdy wejdziesz do tego ringu, będę tam, gotów Cię zdemaskować jako wypalonego, minionego leszcza, jakim naprawdę jesteś. I bez względu na to, ile razy Cię pobije, to nigdy nie wystarczy. Bo nie jesteś tego wart mojego czasu.